Czasami doświadczamy takich momentów, w których czujemy, jakby cały świat sprzysiągł się przeciwko nam. Wszystko, co mogło pójść nie tak, właśnie się dzieje, a my powoli toniemy w negatywnej energii, nie widząc wyjścia z tej sytuacji. Zamiast szukać rozwiązań, poddajemy się fali przygnębienia, pozwalając, by negatywne emocje nas pochłonęły. W ten sposób nieświadomie karmimy naszego wewnętrznego potwora – tego, który żywi się każdą naszą frustracją, złością i strachem. A im więcej takich emocji w nas, tym bardziej potwór rośnie w siłę. Każda negatywna emocja to dla niego uczta. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że sami go stworzyliśmy – zaczyna się od małej iskry, drobnej irytacji czy zmartwienia, ale za każdym razem, gdy poddajemy się tym emocjom, rośnie coraz bardziej. W końcu staje się tak ogromny, że przejmuje kontrolę nad naszym życiem. I choć może się wydawać, że nasze problemy wynikają z otaczających nas okoliczności – ludzi, sytuacji, nieszczęśliwych przypadków – to tak naprawdę my sami wykreowaliśmy tę rzeczywistość.
Jak przestać karmić potwora?
Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że to my jesteśmy odpowiedzialni za to, jak wygląda nasze życie – sami stworzyliśmy tego potwora. On nie pojawił się znikąd, lecz karmi się tym, co w nas negatywne. Im więcej negatywnych myśli i działań, tym potwór staje się silniejszy. Dobra wiadomość jest taka, że możemy go osłabić. Klucz tkwi w zmianie naszych myśli i reakcji na codzienne sytuacje. Oto kilka prostych kroków, które mogą w tym pomóc:
1. Zacznij dzień od pozytywnej energii
Potwór nie znosi światła ani pozytywnych wibracji. Co więc lepiej rozświetli twój dzień niż pozytywna energia? Gdy budzisz się rano i od razu zaczynasz narzekać – na ponurą pogodę, pracę czy hałas za oknem – potwór dostaje swoją pierwszą porcję. Ale możesz to zmienić! Zamiast karmić go negatywnością, rozpocznij dzień od pozytywnej afirmacji lub ulubionej piosenki, która podniesie cię na duchu. Na przykład piosenka „Radość o poranku” Grupy I może wypełnić cię radością i pozytywną energią. Każda jej nuta to krok w stronę wolności.
2. Zmień myślenie
Potwór rośnie z każdą negatywną myślą, dlatego zacznij świadomie zmieniać swoją wewnętrzną narrację. Powoli, krok po kroku, skieruj swoje myśli na pozytywne tory. Gdy tylko zauważysz, że myślisz negatywnie, spróbuj natychmiast to zmienić. Myśli typu „życie jest do bani” jedynie przyciągają więcej negatywnych sytuacji, które potwierdzą to przekonanie. Zmień swoją wewnętrzną melodię na bardziej optymistyczną – na przykład z piosenką Edyty Geppert „Kocham cię, życie” – i naucz się kochać swoje życie. Za każdym razem, gdy przekształcasz swoje myśli w pozytywne, potwór traci na sile.
3. Zadbaj o swoje ciało
Aktywność fizyczna ma ogromny wpływ na naszą energię. Wystarczy zacząć – zrób kilka skłonów, podskoków, jeśli znasz jogę, wykonaj powitanie słońca, lub po prostu zatańcz spontanicznie do ulubionej piosenki. Już po kilku ruchach poczujesz różnicę w swoim samopoczuciu. Kiedy ciało się rusza, energia płynie, a potwór zaczyna słabnąć.
4. Odetnij się od negatywnych informacji
Media są pełne wiadomości, które mogą nas przytłoczyć. Wyłącz telewizor, radio, odłącz się na chwilę od zewnętrznego hałasu. Potwór rośnie, gdy otaczasz się negatywnymi informacjami – każda katastrofa, kryzys czy zła wiadomość jest dla niego pożywieniem. Staraj się unikać tej negatywności w swoim życiu. Zamiast tego, sięgnij po motywujące książki i artykuły, które wniosą więcej pozytywnej energii i pomogą ci odzyskać wewnętrzny spokój.
5. Praktykuj wdzięczność
Wdzięczność to jeden z najskuteczniejszych sposobów na osłabienie potwora. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów, za co możesz być wdzięczny. Może to być coś prostego – ciepła kawa, uśmiech bliskiej osoby czy chwila spokoju. Skupienie się na tym, co już masz, podnosi twoją energię i sprawia, że potwór staje się coraz słabszy.
6. Znajdź chwilę na ciszę
Potwór rośnie, gdy w twojej głowie panuje chaos. Jeśli nie medytujesz, po prostu usiądź wygodnie w cichym miejscu, wolnym od rozpraszających dźwięków, i zacznij obserwować swoje myśli oraz uczucia. Skup się na swoim oddechu. Nie musisz nic robić – wystarczy, że będziesz w tej chwili obecny. To moment, który daje ci przestrzeń na regenerację i odbudowanie wewnętrznej siły.
7. Humor lekiem na całe zło
Jak mówi stare przysłowie: „Nie taki diabeł straszny, jak go malują”. To samo dotyczy naszego wewnętrznego potwora. Czasami wystarczy dodać odrobinę humoru, by zobaczyć, że ten strach czy problem, który wydawał się tak ogromny, wcale nie jest taki groźny. Wyobraź sobie swojego potwora w śmiesznej odsłonie – może ma za duże uszy, jest wiecznie potykającym się niezdarą, albo nosi zabawny kapelusz. Kiedy spojrzysz na swoje wyzwania z przymrużeniem oka, nagle zaczynają tracić na znaczeniu. Śmiech potrafi rozbroić najgorsze emocje i zmniejszyć negatywną energię, która je napędza. Humor to potężne narzędzie – nie tylko osłabia twojego wewnętrznego potwora, ale także pozwala ci odzyskać lekkość i kontrolę nad swoim życiem.
8. Zwierzaki to balsam na skołatane nerwy
Jeśli masz w domu zwierzaka, to masz naturalny sposób na osłabienie swojego wewnętrznego potwora. W końcu, jak śpiewał Andrzej Rosiewicz w piosence „Do serca przytul psa, weź na kolana kota”, przebywanie z futrzanymi przyjaciółmi to prawdziwy balsam na skołatane nerwy. Zwierzęta mają w sobie coś magicznego – ich bezwarunkowa miłość i spokój sprawiają, że nasz umysł automatycznie się wycisza, a negatywne myśli tracą na sile. Ich energia, pełna radości i akceptacji, udziela się nam. Kiedy czujesz, że potwór zaczyna rosnąć, po prostu spędź chwilę z psem, kotem czy innym pupilem. Ich obecność przypomni ci, że nie jesteś sam, a świat ma do zaoferowania znacznie więcej dobra, niż mogłoby się wydawać.
Twoje życie, twoje wybory
Każda z tych małych zmian może realnie pomóc w podnoszeniu twojej energii. Pamiętaj – klucz do lepszej rzeczywistości leży w zmianie siebie, a nie otaczającego cię świata. Każdy krok naprzód, choćby najmniejszy, to krok w stronę bardziej pozytywnego życia. Potraktuj każdy nowy dzień jako lekcję, która przybliża cię do celu, i powtarzaj sobie, że jesteś na właściwej drodze. Upadki są nieuniknione, ale to właśnie one uczą nas najwięcej i dają przestrzeń do rozwoju. Zamiast się poddawać, patrz na każdą trudność jak na egzamin, który możesz zdać – nie po to, by być idealnym, ale by każda przeszkoda czyniła cię silniejszym.
Ostateczna transformacja potwora
Ostatecznie potwór może stać się twoim sprzymierzeńcem, jeśli zamiast go zwalczać, okażesz mu miłość. Miłość ma moc, by przemienić negatywne emocje w coś pozytywnego. W każdej trudnej sytuacji, gdy czujesz się przytłoczony, zadaj sobie pytanie: „Co w tej sytuacji zrobiłaby miłość?” i zrób to. Znajdź inspirację w piosence Natalie Taylor „Love Is The Answer” – bo rzeczywiście, odpowiedzią na każdą trudność jest miłość.
„Wiem, jak to jest
Wiem, jakie to uczucie
Pozwalać cierpieniu Cię złamać
Potrzeba czasu, by się uzdrowić
Nie martw się teraz
Nawet jeśli strach jest prawdziwy
Po prostu wytrzymajJeśli szukasz znaku
Czegoś, co poprowadzi cię z powrotem do światłaOdpowiedzią jest miłość…”
Z miłością dla wszelkich potworniaków Kasia